Strony

środa, 6 marca 2019

"Kryminalne przypadki Matyldy" - Bożena Mazalik




To miał być piękny dzień - ślub z ukochanym mężczyzną. Niestety tuż przed sakramentalnym tak, Seweryn oznajmia Matyldzie, że on musi się jeszcze zastanowić. Porzucona niedoszła panna młoda z podniesioną głową opuszcza mury kościoła. Pragnie uciec jak najdalej stąd i zaszyć się w ustronnym miejscu. Na parkingu spotyka zaproszonego na ślub Władka, który będąc świadkiem całego zdarzenia, proponuje koleżance pobyt w należącym do jego rodziny Sarnim Dworze. Matylda bez wahania przyjmuje ofertę i podekscytowana udaje się na miejsce. Już pierwsza noc daje jej się we znaki, a raczej odgłosy, które owa ze sobą niesie. Dziwne stukania, skrzypiąca podłoga, otwierające się drzwi. Pierwsza myśl - mysz, szczur lub kot, czyli nie ma się czego obawiać. Ale gdy znajduje trupa parobka zajmującego się zwierzętami na gospodarstwie, a kilka dni potem nieprzytomną przyjaciółkę, która postanowiła jej towarzyszyć w trudnych chwilach, decyduje przyjrzeć się bliżej obiektowi, w którym zagościła i jego zakamarkom... Tym bardziej, że nieboszczyków przybywa...