Strony

sobota, 28 lipca 2018

"Oblubienica morza" - Michelle Cohen Corasanti, Jamal Kanj




"- (...) Jeśli chcesz coś zmienić, wejdź tak wysoko, jak tylko jesteś w stanie, a potem zapal światło."


Przyznaję, że nie czytałam bestsellerowej powieści M. C. Corasanti zatytułowanej "Drzewo migdałowe", aczkolwiek posiadam ją w swojej domowej biblioteczce. Sięgając zatem po najnowszą książkę współautorstwa wspomnianej Corasanti i Jamala Kanj o pięknym i ujmującym tytule "Oblubienica morza", nie wiedziałam, czego mogę się tak naprawdę spodziewać. Do jej lektury zachęcił mnie ciekawy i enigmatyczny opis fabularny. Ale głównym prowodyrem skłaniającym do bliższego przyjrzenia się zawartości utworu były słowa widniejące na okładce: "Cztery różne osoby. Jedna historia...". Musiałam poznać tę historię... 

Rosyjska Żydówka, Sara, wraz z ojcem opuszcza rezydencję w Odessie. Dzięki pomocy wujka dostają się na statek, którym docierają do Palestyny. W Jafie młoda kobieta zatrudnia się jako pielęgniarka schorowanej kobiety, matki młodego i przystojnego lekarza, Yousefa. Sara jest pod wrażeniem mężczyzny, zresztą z wzajemnością. Jest tylko jeden problem, ona jest Żydówką, a on Palestyńczykiem...
Ameer to palestyński uchodźca, mieszkający z rodziną w obozie w Libanie. Chłopak jest niesamowicie zdolny, właśnie zaprezentował pomysł dotyczący nowego typu baterii słonecznej. Wyróżnienie w konkursie otwiera mu drogę do kariery naukowej. Wkrótce jednak dowiaduje się, że wymordowano jego siostry, brata, bratową. Rodzice i dziadek, którym udaje się przeżyć oraz zaprzyjaźniony profesor namawiają Ameera na wyjazd do USA, który zapewni mu lepszy byt. Młody mężczyzna przystaje na propozycję, świadom tego, iż dzięki temu będzie mógł pomóc najbliższym. Niestety w nowym kraju dosięga go przeszłość...
Tymczasem nastoletnia Rebeka uświadamia sobie, że jej narzeczony nie jest tym, za kogo go uważała przez cały czas trwania ich związku. Jego nienawiść wobec ludności arabskiej, stosowanie przemocy wobec słabszych, zaborczość i apodyktyczność wpływają na decyzję dziewczyny o odejściu. Niebawem jej były już partner dopuszcza się okrutnej zemsty...
 
Z pewnością jest to powieść poruszająca, dotykająca najczulszych stron duszy, chwilami zatrważająca, nieustannie budująca napięcie, i co najważniejsze nieprzewidywalna. Ponadto nieustannie wyzwalająca swego rodzaju lęk, niepewność tego, co nastąpi, a sporo się dzieje. Przerażające obrazy łamią serce i sprawiają, że w oczach wzbierają łzy. Opisy dramatycznych zdarzeń, zawiłych relacji międzyludzkich, okrutnego traktowania ludzi, istoty i konsekwencji konfliktu izraelsko-palestyńskiego są niebywale emocjonujące, tym bardziej, że pokazane z perspektywy kilku narodowościowych stron. Rozbieżność punktów widzenia, przekonanie co do tylko jednej prawdy, różnice kulturowe i światopoglądowe, walka z terroryzmem i antysemityzmem, pragnienie wolności i poczucia bezpieczeństwa, przerażające rozdzielanie rodzin, intifady, spory narodowościowe, trudny bój o realizację celów i marzenia, traumatyczne wspomnienia, bolesne rozłąki - to między innymi o tym jest najnowsza powieść M. C. Corasanti i J. Kanj.

Powieść, która przez pierwsze kilkadziesiąt stron sprawiała, że czułam się przytłoczona, poniekąd natłokiem informacji i nakreślonych różnic dotyczących pochodzenia poszczególnych bohaterów oraz ich przeszłości, momentami fragmentami dla mnie zdecydowanie ciężkimi emocjonalnie, jednak w przeważającej części zostałam przyduszona mrokiem, smutkiem, cierpieniem, rozpaczą, ogromnym bólem i tęsknotą, które wypływały z każdej przewracanej kartki. Dlatego też dawkowałam sobie poznawanie owej historii, a ułatwiał mi to jej podział na osiem etapów. Każdy z nich przedstawiał wielowymiarowość czasową, przestrzenną oraz konkretnych osobowości. Choć opowieść jakoś szczególnie nie porywa, to niewątpliwie niezwykle intryguje niejednym fabularnym nurtem. Te, początkowo ze sobą harmonijnie przeplatane, z czasem tworzą jeden solidny splot, jakże zaskakujący, wzruszający i wyrazisty. Ostatecznie więc, ta wieloaspektowa i wielostopniowa podróż okazała się frapującym, pasjonującym i nade wszystko niezapomnianym przeżyciem. Bowiem takie historie mocno zakorzeniają się w pamięci, ale też wiele uświadamiają, zmieniają ogląd świata i pozwalają docenić to, co tu i teraz.

Nie ukrywam, że urzekł mnie też dar autorów przejawiający się w tworzeniu, opowiadaniu i przekazywaniu historii, która pomimo tematycznego balastu utkana została w sposób lekki i przystępny językowo. Poza tym ujęła mnie niebanalność dialogów, zgrabność łączenia pojedynczych wątków oraz autentyczność kreacji bohaterów. Bohaterów bardzo doświadczonych przez los, poranionych życiowo i mentalnie, nierzadko zagubionych, skrzywdzonych emocjonalnie. Postaci zmagających się z nałożonymi ograniczeniami, barierami i zakazami. Stłamszonych, zniewolonych, często pozbawionych planów na przyszłość. Krótko mówiąc, ludzi pragnących normalności. Po prostu...

"Oblubienica morza" to powieść refleksyjna, tkliwa, szokująca, prawdziwa i nade wszystko nostalgiczna. To przejmująca historia o konflikcie narodów rodzącym śmierć i spustoszenie, o wierności swemu pochodzeniu, zakazanej, aczkolwiek nie niemożliwej miłości, pięknej przyjaźni, poświęceniu i oddaniu oraz cennym rodzinnym wsparciu w dążeniu do spełnienia w rozmaitych sferach życia. A zwłaszcza o wpływie i skutkach decyzji podejmowanych w przeszłości, nierzadko pod przymusem, na losy przyszłych pokoleń. I wreszcie o tym, że nikt i nic nie pokona prawdziwej miłości. Jej siła jest w stanie wszystko znieść, wszystko przetrwać, nawet próbę czasu... 
 
 
"- (...) Świat bywa okrutny. Życie potrafi zadać ciosy tak silne, że człowiekowi się wydaje, 
że nigdy się nie podniesie. Ale ten twój projekt przywrócił mi nadzieję, przypomniał, 
że nasze umysły potrafią nas uwalniać, bez względu na to, w jakim tkwimy więzieniu."
 
 
Tytuł: "Oblubienica morza"
Autor: Michelle Cohen Corasanti, Jamal Kanj
Tłumaczenie: Monika Wiśniewska
Wydawnictwo: SQN
Data wydania: 2018
Ilość stron: 416
Oprawa: miękka
Kategoria: literatura piękna
 
 
"- Lepiej kochać i stracić niż nigdy nie doświadczyć tego uczucia."
 
 
 "- Życie wdepcze cię w ziemię, jeśli mu na to pozwolisz. 
Ale musisz się nauczyć podnosić po każdym ciosie. 
Tak właśnie robią zwycięzcy. Nie poddawaj się."


6 komentarzy:

  1. Jestem bardzo ciekawa tej książki. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Zastanawiałam się ostatnio czy ją kupić. Brzmi ciekawie, wydaje się dosyć ciężka i zmuszająca do przemyśleń.
    Zawsze długo odchorowuję takie książki.
    Pozdrawiam ciepło,
    mrs-cholera.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, jest dość ciężką emocjonalnie powieścią. Ale wartą uwagi.

      Usuń
  3. Książka jest świetna! Mój egzemplarz już pożyczyłam koleżance :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. I mnie bardzo zaciekawiła!

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za odwiedziny mojego bloga i za wszystkie komentarze :)

Korzystanie ze strony Wielbicielka książek i pozostawianie komentarzy jest jednoznacznym wyrażeniem zgody na przetwarzanie danych osobowych zgodnych z art. 13 o Ochronie Danych Osobowych.
Jednocześnie każda osoba ma prawo do dostępu do treści swoich danych osobowych oraz prawo ich poprawienia w razie potrzeby.