Strony

niedziela, 29 maja 2016

Życie podziemne Julii - P. Koza




"Czym bardziej zależy Ci na kimś, czym bardziej go lubisz, tym twoje oczekiwania stają się większe. Liczysz na coś. Na to, że dotrzyma obietnicy. Na to, że zrobi ci niespodziankę, zaskoczy cię miło. Czekasz, aż się postara, zrobi wrażenie, którego oczekujesz. Twój mózg oszukuje cię. 
Przestań liczyć na cokolwiek i wierzyć w jakiekolwiek obietnice. 
Nie ma na świecie takiej osoby, której możesz być stuprocentowo pewna. 
Nie ma nikogo, na kim możesz polegać - prędzej czy później rozczarujesz się. 
Czym twoje nadzieje większe, tym szybciej i boleśniej się zawiedziesz. 
Nie możesz polegać nawet na sobie samej. To po prostu niemożliwe."


"Życie podziemne Julii" to książka, po którą sięgnęłam z jednego konkretnego powodu. Bardzo mnie zaintrygował jej tytuł, po którym nie wiedziałam do końca, czego mogę się spodziewać. Prawdę mówiąc, myślałam, że opowiada o trudnym życiu głównej bohaterki, prowadzącej dość rozwiązły tryb życia, do którego w jakimś sensie została przymuszona. Jak się okazało, w pewnym stopniu miałam rację. Aczkolwiek po przeczytaniu historii zawartej w książce mam bardzo mieszane uczucia. 

Główną bohaterką książki jest Julia - młoda, atrakcyjna, inteligentna kobieta, mieszkająca w dużym mieście. Wydawać by się mogło, że ma idealne życie, spełnia się zawodowo, jest w trzyletnim szczęśliwym związku z Markiem. Jednak pewnego dnia Julia nakrywa swego narzeczonego na zdradzie. To sprawia, że traci grunt pod nogami, że wszystkie marzenia i plany przestają mieć znaczenie. Jej zaufanie zostało bardzo mocno nadszarpnięte. Jej wiara w miłość do końca życia nagle się rozpłynęła. Bardzo mocno przeżywa zdradę i upokorzenie. Kobieta o wszystkim opowiada swojej najlepszej przyjaciółce, ujawnia emocje, które nią targają. Wówczas dociera do niej, że została całkiem sama, że straciła poczucie bezpieczeństwa, bliskość i uczucie. Postanawia zatem spotykać się z mężczyznami, tylko w jednym celu. Pragnie się nimi zabawiać, traktować ich tak samo, jak z nią się obchodzono. Decyduje, że nie będzie się już z nikim wiązać na stałe, bo zapewne znów się zawiedzie. Zaczyna realizować swój plan, poznaje kilku mężczyzn, zgadza się na jednorazowe przygody, które sprawiają jej przyjemność i wywołują niesamowite doznania seksualne. Korzysta również z erotycznej propozycji swojego kolegi z pracy, z którym flirtowała już od jakiegoś czasu. Eksperymentuje, smakuje, przekracza granice, poszukuje ciągle nowych doświadczeń. Niestety w którymś momencie zaczyna doskwierać jej samotność, brakuje jej zwykłego przytulenia, bliskości, wspólnie spędzanego czasu na rozmowach, spacerach...

Czy Julia zrezygnuje z realizacji swojego planu ? Czy będzie w stanie ponownie zaufać innemu mężczyźnie ? Czy stworzy z kimś prawdziwy i udany związek ? Czy odnajdzie szczęście i miłość ?

Postać Julii wywołuje bardzo sprzeczne uczucia. Z jednej strony to kobieta zraniona, skrzywdzona, odrzucona, samotna, a z drugiej strony bardzo bezpośrednia, silna, spontaniczna, wulgarna, lubiąca podejmować ryzyko i eksperymentować. Podejmowała stanowcze decyzje, nie biorąc chyba pod uwagę ich skutków ubocznych. Zachowanie Julii można albo zrozumieć albo potępiać.

Szczerze mówiąc, książka nie wywarła na mnie większego wrażenia. Owszem traktuje o uczuciach, przemyśleniach i zachowaniach kobiety zdradzonej, jednak to nie usprawiedliwia jej dalszego postępowania. Prawdą jest, że kobieta zraniona jest w stanie posunąć się do różnych rzeczy. Ale ona po prostu zwyczajnie ulegała każdemu napotkanemu na swojej drodze mężczyźnie. Niby chciała traktować ich tak, jak sama została potraktowana, ale wydaje mi się jednak, że tym swoim planem najbardziej skrzywdziła siebie. Tym samym pozbawiła się szansy na być może poznanie naprawdę wspaniałego faceta, z którym mogłaby się związać na dłużej.

"Życie podziemne Julii" to książka, ukazująca erotyczne kulisy młodej kobiety. I pomimo, iż czytuję tego typu literaturę, której autorami są zarówno i kobiety i mężczyźni, to chyba jeszcze nie zdarzyło mi się w przypadku żadnej z przeczytanych książek, abym miała ochotę po prostu ją odłożyć po dosłownie kilku stronach. Czuję się zniesmaczona i zawiedziona tą książką. Denerwowały mnie opisy erotycznych ekscesów, które bywały niesmaczne, a także często używane wulgaryzmy. Fakt, że dopiero w połowie powieść zaczęła być przynajmniej dla mnie dość ciekawa, ale tylko dlatego, że chciałam się dowiedzieć, jak zakończy się ta historia. I prawdę powiedziawszy, jestem rozczarowana zakończeniem, które według mnie było po prostu nijakie, bezsensowne i niezrozumiałe. Jedynym plusem i pozytywem powieści jest to, iż ukazuje emocje, upodobania i pragnienia erotyczne kobiety w młodym wieku, które bardzo często są tematem tabu.

Zapraszam do lektury, być może komuś z Was przypadnie do gustu i odbierzecie ją w zupełnie inny sposób.


"Jedyna prawda jest taka - nie można stuprocentowo na kimś polegać. 
Nie ma wśród twoich bliskich osoby, która cię nigdy nie zawiodła. 
Jeśli wydaje ci się, że jest taki wyjątek - poczekaj, zawiedziesz się prędzej niż myślisz. 
Z biegiem czasu nauczysz się patrzeć na ludzi pustymi oczami, nie mieć oczekiwań, 
nie przywiązywać się. Pogódź się z faktem, że każdy cię zawiedzie. 
Zbuduj sobie otoczkę cynizmu świadomie, 
bo nieświadomie będzie budowała się wokół ciebie boleśnie i długo."




Tytuł : "Życie podziemne Julii"
Autor : Patrycja Koza
Wydawnictwo : Psychoskok
Rok wydania : 2016
Ilość stron : 174


Za możliwość przeczytania książki w formie e-book serdecznie dziękuję 
Wydawnictwu Psychoskok.



6 komentarzy:

  1. Czytam twoje recenzje i powiem Ci, że nie mam ochoty na żadną książkę jaką ty ,, recenzujesz". Twoje recenzje są pozbawione emocji i charaktru, wszystkie twoje słowa są puste. Przepraszam Cię bardzo, ale taka jest prawda. Nie lubięvtwoich recenzji i w tym zdaniu nie jestem sam. Przykro mi to mówić, ale weź popracuj nad nimi troszeczkę. Bo to co opisujesz, jest nazywane recenzją, jednak tylko z punktów na kartcem. I zmień wygląd, bo czuje się tutaj jak na przyjęciu u starych babci. Taki panuje tutaj klimat. Same minusy, ale prawdziwe, a nie wyssane z palca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przykro mi to słyszeć. Tym bardziej, że otrzymuję mnóstwo pozytywnych opinii na temat moich recenzji oraz samego prowadzenia bloga. Szczerze mówiąc jesteś jedyną osobą, która skrytykowała to, co robię. Każdy ma prawo do wyrażania swoich opinii i ja to szanuję. Dziękuję za komentarz.

      Usuń
  2. Jakoś niekoniecznie jestem przekonana do tej pozycji. Miałam ją zamawiać, ale w ostatniej chwili zrezygnowałam.

    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie w wolnej chwili ;)
    http://tylkomagiaslowa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Tym razem spasuję. Lubię co jakiś czas sięgnąć po literaturę erotyczną, ale ta do mnie nie przemawia. Jeśli wpadnie mi w ręce, to przeczytam, żeby wyrobić sobie własną opinię, ale na razie podziękuję ;)
    P.S Ja się tutaj nie czuję jak na przyjęciu u starszyzny ;) Z pewnością nadal będę zaglądać i przy okazji zapraszam do siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Komentarz pierwszy z pewnością zostawiła sama autorka książki, niestety u tego wydawcy niesubordynowani autorzy, bez klasy to norma ;) Nie przejmuj się, Twoje teksty są ok. I masz prawo do własnego zdania.

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za odwiedziny mojego bloga i za wszystkie komentarze :)

Korzystanie ze strony Wielbicielka książek i pozostawianie komentarzy jest jednoznacznym wyrażeniem zgody na przetwarzanie danych osobowych zgodnych z art. 13 o Ochronie Danych Osobowych.
Jednocześnie każda osoba ma prawo do dostępu do treści swoich danych osobowych oraz prawo ich poprawienia w razie potrzeby.