Strony

piątek, 11 listopada 2016

Pan Przypadek i mediaktorzy - J. Getner




"Bezczynność potrafi być zabójcza. Zwłaszcza gdy czujemy całym naszym jestestwem, 
że powinniśmy działać, gdyż jeśli tego nie zrobimy, stanie się coś naprawdę strasznego. 
Ale najgorzej jest wtedy, gdy wiemy, że absolutnie niczego nie wolno nam zrobić. 
Patrzymy, jak woda podnosi się coraz wyżej, zaraz przerwie wały przeciwpowodziowe, 
a nasi przełożeni mówią, że wszystko jest w porządku i że żadna powódź nam nie grozi."


"Pan Przypadek i mediaktorzy" jest piątym tomem przygód detektywa Jacka Przypadka. Niestety nie miałam przyjemności poznać poprzednich części cyklu z prostego powodu. Mianowicie, dopiero niedawno dowiedziałam się o tej serii. Okładka książki niejednokrotnie przewijała mi się przed oczyma na różnych portalach, ale prawdę mówiąc, sądziłam, że jest to jakiś poradnik menedżerski. Nie zwróciłam nawet uwagi na tytuł, po prostu nie zatrzymałam się na dłużej przy tej książce. Jednak któregoś dnia trafiłam na jej recenzję na jednym z blogów, która bardzo mnie zaintrygowała i dowiedziałam się z niej, że tak naprawdę publikacje z Panem Przypadkiem w roli tytułowej to interesujące detektywistyczne opowieści. To skłoniło mnie do tego, aby sięgnąć po najnowszy tom. Autor zapewnił mnie, że znajomość wcześniejszych części nie jest konieczna, a nawet zbędna i że każda z powieści zawiera odrębne historie. Zachęcona opiniami zdecydowałam się zatem zapoznać z tajemniczym śledczym i jego ciekawymi przypadkami. Co wynikło z mojego spotkania z Panem Przypadkiem i czy było ono udane? Zapraszam na recenzję :)