środa, 10 października 2018

"Fabryka wiatru" - Beata Mieczkowska-Miśtak




"(...) Idąc we mgle, widzi się czasem rzeczy takimi, jakimi chce się je widzieć.
Czasem można w niej zabłądzić na zawsze."

 
Beata to szczęśliwa matka, żona i spełniająca się dziennikarka, zajmująca się dziennikarstwem informacyjnym i publicystyką w regionalnych mediach. Pewnego dnia kobieta udaje się do Warszawy, aby odwiedzić wieloletniego przyjaciela, Rajmunda. Ten pokazuje jej niedawno wykonaną przez siebie fotografię budynku mieszczącego się w okolicy molo w Kołobrzegu. Prosi przyjaciółkę o sprawdzenie obiektu przypominającego hotelik i jego zlokalizowanie. Zaintrygowana Beata, kompletnie niekojarząca takiego kompleksu budowlanego, obiecuje pozyskać na jego temat informacje. Po powrocie do swego rodzinnego miasta postanawia odnaleźć ów gmach. Jednak jak się okazuje, takowy w rzeczywistości nie istnieje. Zdeterminowana kobieta decyduje się rozwikłać zagadkę budynku widmo i poznać jego tajemnicę. Nieświadoma czyhających na nią niebezpieczeństw całkowicie poświęca się temuż zadaniu. I pewnego dnia trafia na ślad...
 
Uwielbiam mądre, niosące ciekawą historię, w pełni absorbujące i niebywale nastrojowe debiuty. Uwielbiam powieści, które pozbawione są monotonii, zbędnych i długawych opisów, wymuszonych dialogów i sztucznych nitek fabularnego kłębka. Uwielbiam książki, które mają w sobie jakąś bliżej nieokreśloną głębię, i co najważniejsze, duszę. Uwielbiam opowieści wyzwalające uczucia niepewności, niepokoju, owiane nutką grozy i rodzące niejako strach przeszywający ciało i wywołujące gęsią skórkę. Uwielbiam "Fabrykę wiatru", albowiem mieści w sobie wszystkie wspomniane elementy, które harmonijnie ze sobą złączone tworzą oryginalną, nietuzinkową i jakże pasjonującą powieść, od której nie można się oderwać dopóty, dopóki nie pozna się prawdy.

Prawdy, która jest poniekąd zaskoczeniem, a dochodzenie do niej rodzi paletę rozmaitych emocji. Napięcie towarzyszące przez dwieście czterdzieści stron, niemałe zaszokowanie, poruszenie, wzmożona ciekawość i podekscytowanie tworzą emocjonalną i jedyną w swoim rodzaju kompozycję emocjonalną. Z jednej strony pojawia się pragnienie natychmiastowej wyprawy nad morze i poddanie się jego nieobliczalnej naturze, a z drugiej strony jawi się pewna obawa przed znalezieniem się w jego mackach. Po tejże czytelniczej przygodzie zastanawiam się, czy kiedykolwiek zanurzę się w morskiej wodzie i czy zechcę uczestniczyć w rejsie po Bałtyku. Może to naiwne i dziwne, ale poniekąd uzasadnione. Zawsze bowiem będę przypominać sobie opisane w powieści zjawiska. Zjawiska budzące lęk przed ciemnością, ogromną falą i tym, co odczuwalne, ale niewidoczne.

Historia ukazana przez autorkę jest nie tylko enigmatyczna, nieprzewidywalna i wciągająca, ale nade wszystko niesamowicie klimatyczna. Urokliwy, wietrzny i mglisty Kołobrzeg, morskie i rześkie powietrze, chłód przenikliwego wiatru, niebezpieczne sztormy, zagadkowe anomalia pogodowe, koszmarne sny, ryk wydobywający się z głębi morza, wyjące zwierzęta, znikający ludzie, przerażające opowieści rybaków, legenda o niedźwiedziu morskim, niepojęte eksperymenty, szum fal uderzających o brzeg i odgłosy ptaków wyczuwających nadciągające niebezpieczeństwo. Owe tworzą frapującą i duszną atmosferę, która pochłania, porywa, zaciska swymi szponami i trzyma jeszcze długo po lekturze.

"Fabryka wiatru" to niezwykle udany, utkany lekkim i malowniczym piórem debiut, po który zdecydowanie warto sięgnąć i dać się wciągnąć w wir oferowanych przez niego nieoczywistych zdarzeń na granicy obłędu. To jak, odważysz się? 
 
 
"(...) Wierzę, że czasami to właśnie czas jest najważniejszy.
Odpowiednia pora może stanowić klucz do rozwiązania zagadki."
 
 
Tytuł: "Fabryka wiatru"
Autor: Beata Mieczkowska-Miśtak
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2018
Ilość stron: 240
Oprawa: miękka
Kategoria: literatura obyczajowa
 
 

4 komentarze:

  1. Lubię sięgać po debiuty, a tematyka tego bardzo mnie zaintrygowała, więc jak najbardziej się odważył sięgnąć po tę książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za odwiedziny mojego bloga i za wszystkie komentarze :)

Korzystanie ze strony Wielbicielka książek i pozostawianie komentarzy jest jednoznacznym wyrażeniem zgody na przetwarzanie danych osobowych zgodnych z art. 13 o Ochronie Danych Osobowych.
Jednocześnie każda osoba ma prawo do dostępu do treści swoich danych osobowych oraz prawo ich poprawienia w razie potrzeby.